Dlaczego coraz częściej spotkania twarzą w twarz zamieniane są na rozmowy telefoniczne, konferencje na Skypie czy czaty na popularnych portalach społecznościowych? Jeżeli brakuje nam obrazu (telefon, czat) prześlemy komuś snapa i już wszyscy wiedzą, co u nas słychać, a do tego jesteśmy super modni. Czy jednak naprawdę te zbawienne social media zastąpią nam kontakt z przyjaciółmi?
Z przyjaciółmi z krwi i kości, a nie wirtualnymi duszami! Przecież podczas pisanej rozmowy nie ma spojrzeń w oczy, brakuje delikatnego głaskania ręki, nie widzisz mimiki swojego rozmówcy. Poza tym – nie absorbujesz w pełni jego uwagi, co sprawia, że i on nie jest do końca skupiony na tym, co mówisz.
Najważniejsze jest, by znaleźć złoty środek
A chyba jeżeli komuś o czymś opowiadasz to chcesz byś wysłuchanym, zrozumianym? Oczekujesz interakcji, a nie biernej ciszy czy zdawkowych przytakiwań. Oczywiście, nie ma nic złego w mediach społecznościowych, jeżeli one pogłębiają kontakt z danym człowiekiem, powodują, że poznajesz nowych ludzi. Nie można jednak dopuścić do sytuacji, w której facebook staje się jedynym oknem na świat towarzyski, na życie innych, na przyjaciół, którzy powoli się odrealniają, stając się wytworami wirtualnej sieci. Najważniejsze jest, by znaleźć złoty środek – spotykać się ze znajomymi, rozmawiać twarzą w twarz (szczególnie o tych poważnych sprawach), a oprócz tego utrzymywać stały kontakt w sieci – przez podrzucanie delikatnych refleksji, dowcipów, obrazków, fotek. Dzięki mediom społecznościowym nigdy nie będziesz sam, ale może się tak stać, że staniesz się samotny wśród tłumie ludzi, którzy cię nie słyszą.
Leave a Reply